Koprodukowane przez TVP2 dokumenty zdobyły dwie kolejne, prestiżowe nagrody na ukraińskim festiwalu Docudays UA. Główną nagrodę w sekcji DOKU/RIGHT zdobył film „Mów mi Marianna” Karoliny Bielawskiej. Z kolei „Koniec świata” Moniki Pawluczuk wygrał w konkursie krótkich metraży, DOCU/SHORT.
– Za humanitaryzm i obronę praw jednostki, wbrew przeszkodom, fizycznemu bólowi i powszechnemu odrzuceniu – czytamy w uzasadnieniu werdyktu przyznającego nagrodę filmowi „Mów mi Marianna”. Tytułowa Marianna to czterdziestoletnia, atrakcyjna kobieta. Odeszła od osób, które kochała, pozwała rodziców, bo tylko tak mogła zmienić zapis w metryce. A wszystko po to, by zmienić płeć i po prostu być sobą. Jednak cena wolności i wymarzonej kobiecości okazuje się bardzo wysoka.
To kolejna niezwykle prestiżowa nagroda dla filmu Karoliny Bielawskiej. Warto przypomnieć, że jej obraz „Mów mi Marianna” był wcześniej nagradzany na światowych imprezach filmowych, m.in. w Chicago, Sankt Petersburg, Los Angeles, Ińsku, Kijowie czy Warszawie. Triumfował też na 55. Krakowskim Festiwalu Filmowym, gdzie – obok nagrody głównej w konkursie międzynarodowym – został uhonorowany także Nagrodą im. Macieja Szumowskiego za szczególną wrażliwość na sprawy społeczne oraz – jakże ważną dla każdego filmowca – Nagrodą Publiczności. Film został nominowany do Europejskiej Nagrody Filmowej, jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień przyznawanych filmom europejskim, odpowiednika amerykańskiego Oscara.
O filmie Moniki Pawluczuk jury kijowskiego Docudays UA napisało: – „Koniec świata” to obraz pełen naturalnej intuicji. Ten emocjonalny, wyważony, świetnie skonstruowany film opowiada o samotności i tęsknocie, trosce i uczuciu oraz odwadze w miejskiej codzienności.
Jest to już ósma nagroda dla tego obrazu po laurach zdobytych w Hot Springs, Poznaniu, Łodzi, Koszalinie, Białymstoku i Jeleniej Górze.
„Koniec świata” to kameralny, autorski film dokumentalny, w którym kilka historii spotyka się w czasie jednej nocy. W tę jedną noc, podobną do wielu innych, ludzie w dużym mieście, nękani samotnością, chcą z kimś porozmawiać. Niektórzy wzywają – często niepotrzebnie – pogotowie, jeszcze inni dzwonią do radia, gdzie prowadzący zadaje pytanie o koniec świata co on znaczy dla każdego z nas z osobna. Opowiadają o sprawach tragicznych, bolesnych, a czasem drobnych, wręcz zabawnych. Zauważalna i poruszająca jest ich wielka potrzeba rozmowy, bycia wysłuchanym, potrzeba bycia z kimś obok. Radio jest motywem łączącym ten nocny świat słyszymy je w karetce, w monitoringu miejskim, gdzie na dziesiątkach ekranów widzimy nocne życie miasta. Radio jest klamrą spajającą film oraz źródłem najważniejszych pytań.
Źródło: Telewizja Polska