Kameralna komedia, epickie kino wojenne i hity ostatnich sezonów – tak wyglądają czerwcowe propozycje Kino Polska. Kanał przygotował też nową ramówkę, opartą na stałych pasmach.
„Być jak Kazimierz Deyna” (czwartek, 4 czerwca, godzina 20:00) to ciepła komedia o losach chłopaka, który miał pecha urodzić się dokładnie w momencie, kiedy Deyna strzelał pamiętnego „rogala” w meczu z Portugalią. Pecha, bo Kazimierz, nazwany tak oczywiście na cześć napastnika reprezentacji Polski, wbrew nadziejom ojca nie wykazuje zdolności piłkarskich. Jesteśmy świadkami jego miłosnych i innych perypetii na tle Polski z lat 90.: krainy białych skarpet, muzyki disco polo i błyskawicznie zdobywanych fortun. Warto zwrócić uwagę na świetne role drugoplanowe: Przemysława Bluszcza, Jerzego Treli, Soni Bohosiewicz, Małgorzaty Sochy i Piotra Głowackiego.
Jeśli jakiś film zasługuje na miano „superprodukcji”, to jest nim włosko-radzieckie „Waterloo” (czwartek, 4 czerwca, godzina 13:20) Siergieja Bondarczuka. Kilkanaście tysięcy statystów, w większości żołnierzy Armii Czerwonej, dwa zrównane z ziemią wzgórza, które przeszkadzały w ujęciach, sztucznie stworzone bagna… Efekt był wart wysiłku: sceny bitewne, filmowane z pięciu kamer jednocześnie, wbijają w fotel. Równie zajmująca jest jednak opowieść o „stu dniach” prowadzących do ostatniej bitwy Napoleona. W dwusetną rocznicę bitwy Kino Polska pokaże wersję filmu, która nie była jeszcze nigdy wyświetlana: niezniszczoną angielską kopię połączono z polskim dubbingiem, w którym usłyszymy między innymi Wieńczysława Glińskiego, Irenę Laskowską i Leona Pietraszkiewicza.
Aleksander Ford kojarzony jest przede wszystkim z nieśmiertelnymi „Krzyżakami”, ale w cyklu „100 lat miłości” Kino Polska we współpracy z Filmoteką Narodową pokaże jego cyfrowo odnowiony melodramat z 1938 roku: „Ludzie Wisły” (poniedziałek, 29 czerwca, godzina 18:25). Rzecz dzieje się wśród marynarzy pływających na wiślanych barkach, a ich życie pełne jest tragicznych miłości, zbrodni i nadziei na polepszenie losu. W głównej roli zobaczymy piękną Inę Benitę, gwiazdę teatrów rewiowych i czołową amantkę II RP, a słowa piosenek napisał sam Władysław Broniewski.
W czerwcu w Kino Polska będzie można także zobaczyć głośne filmy z ostatnich lat: mocny „Dom zły” (piątek, 5 czerwca, godzina 22:00) Wojciecha Smarzowskiego, „Wojna polsko-ruska” (poniedziałek, 1 czerwca, godzina 20:00) z brawurową rolą Borysa Szyca i przezabawne „Ciało”, a także cyfrowo zrekonstruowany klasyk „Trzeba zabić tę miłość”.
Warto także zwrócić uwagę na nową organizację ramówki kanału. Od poniedziałku do piątku od godziny 15:00 rządzą kultowe polskie seriale, 18:00 to start pasma rozrywkowego (między innymi cykl Kabaretowy rejs), a o godzinie 20:00 zaczyna się Dobry wieczór z Kino Polska, czyli filmowe propozycje kanału.
Źródło: Kino Polska TV