W weekend, 1 grudnia, rozpocznie się kolejny sezon Formuły E, w pełni elektrycznej i innowacyjnej serii wyścigowej. Rywalizację kierowców będzie można oglądać na antenie Motowizji. Najbliższe podsumowanie zmagań z Hong Kongu stacja pokaże 4 grudnia o godz. 22:40.
Sprawdź szczegóły w programie telewizyjnym kanału Motowizja
Początek nowego sezonu
Już tylko dni dzielą nas od startu kolejnego sezonu Formuły E. Lucas di Grassi będzie walczył o obronę tytułu zdobytego w sezonie 2016/2017. On i pozostali kierowcy ścigać się będą podczas 14 wyścigów odbywających się w 11 miastach. Na początek fanów czeka podwójna runda w Hong Kongu. Dwie tego typu rundy odbędą się jeszcze na koniec sezonu, jedna w Nowym Jorku, ostatnia zaś w Montrealu, gdzie zakończy się cała rywalizacja. W tym sezonie, jak zawsze, pojawią się także nowe lokalizacje. Formuła E po raz pierwszy zawita do Santiago w Chile, Rzymu, a także Zurichu.
Formuła E od początku w Motowizji
Motowizja jest jedynym w Polsce kanałem, który ma w swojej ofercie Formułę E od jej startu, czyli od sezonu 2014/2015. Teraz widzowie będą mogli oglądać godzinne skróty wszystkich 14 wyścigów, jak również drugą edycję popularnego programu „Kierowcy Przyszłości” ukazujący Formułę E od kuchni, a także mówiący o rozwoju samochodów elektrycznych.
Jakie zmiany w nowym sezonie?
W samych wyścigach zaszła jedna bardzo ważna zmiana. Teraz kierowcy będą mogli korzystać z 180 kWh, co oznacza szybsze wyścigi, ale także większe wyzwania w zarządzaniu energią. Moc kwalifikacyjna została na tym samym poziomie co wcześniej, czyli 200 kWh. Zmieniły się także zasady punktowania w wyścigu. Za najszybsze okrążenie nadal dostaje się jeden punkt, jednak teraz aby go zdobyć trzeba ukończyć wyścig w pierwszej dziesiątce. W poprzednich latach kierowcy, którzy uszkodzili swoje auto w pierwszej połowie wyścigu zjeżdżali do alei, przesiadali się do drugiego, który miał ustawienia kwalifikacyjne i wykręcali najszybsze okrążenie. W ten sposób rozstrzygnął się tytuł mistrzowski w sezonie 2015/2016.
Na tegorocznej liście startowej znajduje się pięciu debiutantów. Wśród nich mamy Edoardo Mortartę, kierowcę dobrze znanego z DTM, Andre Lotterera, trzykrotnego zwycięzcę 24h Le Mans oraz byłego kierowcę Formuły 1, Kamui Kobayashiego.
Nelson Piquet Jr, mistrz serii rozgrywanej w 2014/2015, postanowił opuścić NIO Formula E Team i udał się do Panasonic Jaguar Racing. Alex Lynn, który zadebiutował w FE w Nowym Jorku w minionym sezonie, dostał awans z kierowcy testowego na kierowcę podstawowego w DS Virgin Racing.
Tytułu bronić będzie Lucas di Grassi, startującego w barwach zespołu Audi Sport ABT Schaeffler. Niemiecka marka postanowiła zwiększyć nakłady na serię już w tym roku, dołączając do Renault i Jaguara jako zespół fabryczny. Swoje zaangażowanie wzmocniło też BMW, które w pełni wejdzie do Formuły E od sezonu 2018/2019, jednak już teraz odgrywają ważną rolę w MS&AD Andretti. Rok po BMW swój zespół fabryczny będzie miał Mercedes, którego jeden z najbardziej znanych teamów, HWA, wszedł w partnerstwo z ekipą Venturi.
Źródło: Motowizja