Po powrocie z majówkowych pikników warto włączyć Stopklatkę TV, która przygotowała ciekawe filmowe wieczory.
„Piąty wymiar” (piątek, 1 maja, godzina 20:00) to psychologiczny thriller, który stawia bardziej na zaskakującą historię niż przerażające efekty specjalne. Ekipa przyjaciół, która wybrała się na oceaniczny rejs jachtem, pada ofiarą sztormu. Gdy obok przypadkiem przepływa pasażerski statek, są przekonani, że to wyczekiwany ratunek. Bardzo się jednak mylą…
Po „Rain Manie” (sobota, 2 maja, godzina 20:00) wielu było przekonanych, że autyzm polega przede wszystkim na genialnej umiejętności liczenia kart w kasynie… Dustin Hoffman zagrał autystycznego Raymonda doskonale, a dorównuje mu Tom Cruise w roli jego samolubnego brata, który stara się wykorzystać niezwykłe zdolności Raymonda, by wyjść z finansowych kłopotów.
Zaraz po tym, gdy wrócił na chwilę do roli Jamesa Bonda, Sean Connery zagrał postać wzorowaną na Sherlocku Holmesie: franciszkańskiego mnicha, który stara się zgłębić tajemnicę serii morderstw w klasztorze gdzieś we Włoszech. „Imię róży” (niedziela, 3 maja, godzina 20:00), filmowa adaptacja bestsellerowej powieści Umberto Eco, to średniowieczny kryminał: nieuchwytny morderca zabija kolejnych mnichów, nadgorliwy inkwizytor torturuje niewłaściwych podejrzanych, a wszystkie tropy prowadzą do zakazanych ksiąg w tajemniczej bibliotece.
A może Bond w wersji dla młodszych? To oczywiście „Mali agenci 4” Roberto Rodrigueza (piątek, 1 maja, godzina 18:00): Jessica Alba i Joel McHale jako szpiedzy-rodzice, którym w wywiadowczych umiejętnościach – i przygodach – dorównują ich dzieci.
Interesujące premiery czekają także po majowym weekendzie. Już w poniedziałek 4 maja o godzinie 20:00 „Bat 21”: film wojenny z Genem Hackmanem i Dannym Gloverem, którzy ani razu nie pojawiają się jednak razem w kadrze. Ten pierwszy, zestrzelony podczas szpiegowskiej misji, przedziera się przez wietnamską dżunglę, a drugi, krążący nad nim w obserwacyjnym samolocie, to jego jedyny kontakt ze „swoimi” i szansa na ratunek.
Trzy siostry, z których dwie zajmowały się do tej pory przede wszystkim własnymi karierami, muszą zmierzyć się z ciężką chorobą starzejącego się ojca. Nie brzmi to jak materiał na komedię, ale Meg Ryan, Diane Keaton, Lisa Kudrow i Walter Matthau w „Gorącej linii” (czwartek, 7 maja, godzina 20:00) przekonują, że taki temat też może być źródłem ciepłego humoru.
Źródło: Stopklatka