Program 3 Polskiego Radia zaprasza w najbliższą niedzielę, 14 listopada, na premierę spektaklu muzycznego „Mamy kota na punkcie… Osieckiej” opartego na jej wierszach, tekstach oraz prozie, z udziałem Ewy Błaszczyk, Kamili Klimczak, Barbary Krafftówny, Artura Żmijewskiego, Piotra Fronczewskiego – ze scenariuszem i w reżyserii Romana Dziewońskiego. Transmisja po godz. 20.00, na antenie Trójki w audycji „Scena teatralna Trójki”, streaming wideo – na Facebooku stacji, stronie trojka.polskieradio.pl i na kanale YouTube Polskiego Radia.
Roman Dziewoński – reżyser teatralny i radiowy, architekt, pisarz i autor Trójkowej audycji „Do trzech razy nuta”, znawca piosenki kabaretowej. Prywatnie syn twórcy kabaretu „Dudek” – Edwarda Dziewońskiego oraz wnuk aktora i reżysera Janusza Dziewońskiego.
– Spektakl początkowo miał nazywać się „My mamy kota… na punkcie Osieckiej”. Obiecałem to
Agnieszce Osieckiej wiele lat temu, w 1996 roku. Chodzi o słowa, o wiersze, o fragmenty tekstów, które nam zostawiła. Te teksty czasami gdzieś nam umykają, tak jak umykają w piosence, bo niesie je melodia. W tym spektaklu chodzi o nutę samotności, z którą każdy z nas musi się zmierzyć i która jest dla mnie niezwykle ważna. Doznała tego także Agnieszka Osiecka w ramach swojej twórczości i swojego życia – wyjaśnia reżyser.
Sama Agnieszka Osiecka zwykła mówić: „Jestem dziennikarką, dlatego wiele moich piosenek to po prostu rymowane reportaże”. Zmysł obserwatorski poetki zauważył także reżyser „Mamy kota na punkcie Osieckiej”. – Agnieszka Osiecka była poetką, która w tekście ulotnym, poetyckim potrafiła nam opowiedzieć o wspaniałym nastroju, o miłości, o nieszczęściu w miłości. Potrafiła także, jako znakomity obserwator, zauważyć nasze lęki i niepokoje. To zawsze mnie fascynowało w jej twórczości – wyjaśnia Roman Dziewoński.
Autor zaprosił do tego – jak sam powtarza – „spotkania ze SŁOWEM” znakomitych aktorów: Ewę Błaszczyk, Kamilę Klimczak, Artura Żmijewskiego, Piotra Fronczewskiego oraz Barbarę Krafftównę. Autorem oprawy dźwiękowej spektaklu jest muzyk jazzowy Bogdan Hołownia. – Wewnętrzna mądrość sprawia, że tekst jest tak pięknie napisany, że skomponowanie do niego muzyki nie sprawia kłopotów – mówi o twórczości Osieckiej. – Starałem się nie nakładać na te utwory „moich okularów”, tylko iść według myśli kompozytora muzyki tak blisko, jak jestem w stanie – dodaje kompozytor.
Źródło: Polskie Radio