Netflix sięga po klasykę. Nowy „Znachor” według powieści Dołęgi-Mostowicza na Netflix

Netflix sięga po klasykę. Znachor, na podstawie kultowej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, już w drugiej połowie roku na Netflix. W rolach głównych Leszek Lichota i debiutująca w pierwszoplanowej roli w filmie, Maria Kowalska.

Reżyserem jest debiutujący w filmie fabularnym Michał Gazda, autorami scenariusza są Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski, a za zdjęcia odpowiedzialny jest Tomasz Augustynek. Producentką filmu jest Magdalena Szwedkowicz.

W roli profesora Rafała Wilczura zobaczymy Leszka Lichotę, z kolei w postać Marysi wcieli się Maria Kowalska. Hrabiego Czyńskiego zagra Ignacy Liss, a Zośkę Anna Szymańczyk. Ponadto w filmie wystąpią również m.in. Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Łukasz Szczepanowski.

Magdalena Szwedkowicz, producentka filmu: – Jestem bardzo wdzięczna, że mogliśmy podjąć się nakręcenia adaptacji powieści Znachor. To olbrzymia inwestycja i Netflix po raz kolejny pokazał, że promuje polską kulturę, a także wierzy i wspiera rodzimych twórców. Partnerzy po stronie Netflix obdarzyli nas ogromnym zaufaniem, wyposażyli w odpowiednie środki oraz stworzyli takie środowisko twórcze, w którym realizacja tego projektu stała się możliwa.

Reżyser Michał Gazda: – Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest – bez żadnej przesady – legendą polskiej pop-kultury. I teraz my – dzięki Netflix – mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też – nie ukrywajmy – twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu. Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą.

Leszek Lichota o swojej roli: – Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość.

Znachor to kolejny projekt serwisu Netflix, który wyprodukował już ponad 30 polskich filmów i seriali. Tylko w zeszłym roku serwis przeznaczył 400 milionów zł na lokalne produkcje, a od 2018 r. stworzył ponad 3500 miejsc pracy przy produkcjach własnych: dla polskich aktorów, scenarzystów, reżyserów oraz ekip pracujących na planie i poza nim, które są podporą każdej produkcji.

Premiera filmu „Znachor”: druga połowa 2023 roku.

Źródło: Netflix

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *